Hejo ;D
Od razu wielkie GOMEN, za to, że od 16 dni nie było posta. Starałam się namówić innych twórców, ale coś nie pykło.
Wczorajsze wydarzenia jednak trzeba opisać.
Może zacznę od tego, że Karu zaproponowała we wtorek zrobienie "popijawy integracyjnej". Primo: Karune to zaproponowała, a ona jest abstynentką. Secundo: Nasza grupa zna się od września (w porywach do listopada, czytaj: Lucjusz). Ale jednak zebraliśmy się w sobie i na wczoraj załatwiliśmy co nieco. Bardzo pomysłowa ja wpadła na to, że skoro to jest integracja, to trzeba zrobić coś integrującego. Wymyśliłam, żeby zrobić losowanie dwójek (było nas 6 osób więc 3 pary) i te dwójki przez godzinę mają mieć spięte ręce trytytkami (nie wiesz co to? wygugluj!). Z losowania wyszły pary: Karu z Yuu, Marian z Lucjuszem i ja z Satanistą-Zboczuchem ;-;. Ale było bekowo. Udało mi się wcisnąć Satanistę w swoją spódniczkę. Potem założył ją na głowę. I z tego powstała Matka Boska Zielona Talibowska (Kto nie ogarnia, obejrzy sobie Matke Boską Niebieską na YT).
Kiedy dotarliśmy w końcu na miejsce, na którym można było spokojnie usiąść, zaczęła się porządna impreza. I graliśmy w butelkę. Ja przygotowałam na tę okazję specjalny woreczek z zadaniami, które miał ktoś wypełnić, jeśli nie chciałby odpowiedzieć na pytanie, lub zrobić zadanego zadania.
Z śmiesznych zadań:
- Poliż schody (Satanista-Zboczuch)
- Przytul drzewo (Satanista-Zboczuch)
- Zatańcz na słupie (Karu)
- Daj sobie pomalować rzęsy (Lucjusz i Satanista-Zboczuch)
- Opowiedz swoją żenującą historię z życia (ja ;-;)
Więcej nie pamiętam xD
Nie wiem jak teraz będą się pojawiać posty ode mnie, bo nauka itp... Wiecie, "liceum".
Ja już się żegnam. Nerka!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz