Posty tylko od jednej osoby:

czwartek, 31 lipca 2014

...w połowie drogi spotkamy się-e-e~~♪

No cześć.
Patrzcie, przyszłam się odmeldować.
Po miesiącu.
Obecny mój rekord.

I cóż, mija dziś pierwszy miesiąc wakacji, liceum przestaje być widmem, powoli staje się realnym potworkiem.
Zaprzepaściłam czas.
Przyznaję się.
Większość dni spędzam na siedzeniu na tablecie, czatowaniu z siostrzyczką, pisaniu fictionów.
Właśnie, dwa tygodnie temu ruszyłyśmy z Crissie z projektem na podstawie Danganronpy.
[Wygooglujcie, jak nie wiecie, powiem, że jest mord, mord, różowa krew i pluszowy miś-psychopata]
Ależ oczywiście, że zrobię reklamę.
W końcu blogi są zapisane na mnie.
http://danganronparundadruga.blogspot.com

Za parę minut wychodzę podbijać z Ziemniaczaną Księżniczką huśtawki i sklepy.
Pewnie znowu wymyślimy takie głupoty, że głowa pęka i nie wiadomo, gdzie oczy podziać.

Mam do sprzedania świnkę morską.
Do oddania.
Dobra, weźcie ją za darmo, ja nawet dopłacę.
[Niestety, to żart...nie wolno mi się pozbyć rudzielca z domu.]

A serio...
Dobrze mijają wam wakacje?
Nołlajficie jak ja czy macie coś ciekawego do roboty?

Hyhy, wiem, że nie odpiszecie.
Szkoda.
Bo ponoć sporo osób tu zagląda.
Tak mówią wyświetlenia.
Gomen, półtora tysiąca w czwórkę tu nie nabiłyśmy ^-^'

Dobra, znikam...
Jak wydarzy się coś ciekawego, odezwę się.

Piosenka na dziś:
IA - Rockbell

Pozdrowienia sprzed ekranu!

wtorek, 29 lipca 2014

Dzień Lenia

No oczywiście jak to zawsze ze mną... Mówię "nie wiem kiedy napiszę"- piszę dzień/dwa dni potem... Mówię " napiszę jutro"- piszę dopiero parę dni później (najczęściej)

FUCK LOGIC!

Dobra, miałam napisać conieco o moim obozie... Otóż tak:
Prócz tego, że był super, to sporo się tam nauczyłam (haha, więcej niż w szkole xd). Było wiele dziwnych i nie-dziwnych zajęć, ale najbardziej podobały mi się zajęcia "socjoterapeutyczne", na których wreszcie mogłam pomyśleć o sobie i swoim zachowaniu... No i troche powiedzieć o swoich uczuciach, co przyjęłam z nie za dużym entuzjazmem...

Mimo całkowitych braków hejtów z mojej strony na całość obozową, jednak mam mały ból do druha oboźnego, który w ostatni dzień kazał mi zmyć z nadgarstka znak Insygniów Śmierci... Niestety niektórzy (czytaj: prawie wszyscy na obozie) nie znali znaczenia tego znaku... Moja mała część duszy, która była Potterhead bardzo protestowała, ale jak mus to mus... Potem, jeszcze na przekór wypisałam sobie na palcach lewej ręki "Imperio, Avada Kedavra, Crucio", na ręce "Expecto Patronum", a na palcach z drugiej strony- "Sectum Sempra". Tu macie foty:
 

Tylko prosze nie hejtować moich "pięknych" rąk... Po 19 dniach w lesie wasze nie wyglądałyby lepiej...

No i teraz znów jest ten czas, w którym nie wiem, co mam napisać...

To kończe!
Nara! xd

sobota, 26 lipca 2014

10 minut i jak tu się zmieścić?

Szczerze, to nie wiem, czemu taki tytuł, może dlatego, że posta zaczynam pisać 10 minut przed 21:00, a chcę się dzisiaj o tej porze zerwać z kompa?
Dobra, teraz serio:
Siemanko, już powróciłam z obozu i jestem na razie w stanie euforii, która minie po 2-3 dniach, ale ważne że jakaśkolwiek jest ;D

Teraz mam 1000 myśli na sekundę i nie wiem od czego zacząć...
D: Może od początku?
No, dobra... Całokształt był epicki, chciałabym zostać na dłużej, ale z internetem i pobudkami o normalnej porze (7:00 to za wcześnie!) i bez sprawdzania porządków. Tak. Wtedy byłby to obóz idealny ;D

I jakby było trochę więcej zajęć tematycznych...
Bo tematem obozu okazało się fantasy, ale to bardziej z "Władcy Pierścieni" niż "Harry'ego Potter'a". Co było dla mnie ciosem prosto między oczy, bo niestety Tolkien nie przekonał mnie do swoich książek (przeczytałam tylko "Hobbita" w którym szli i szli i szli i szli i szli... I szli... Potem też szli... No, według mnie tak było...)
Ale mimo mojej niechęci do tej serii książek, polubiłam "fabułę" obozu... (Jest takie coś? o.0)

Dobra, nie zdąże napisać wszystkiego, więc wezmę się za to jutro... Sayonara!

środa, 23 lipca 2014

Wow fantastic baby

Łohohohoho hoho dawno mnie tutaj nie było.
Zwalam winę na wakacje i lenistwo.
Takkk wakacje... spędzone w najbardziej idealnym stylu:
Zamkniętą w jednym pokoju 24 na dobe siedem dni w tygodniu z laptopem i dostępem do neta :3

Chociaż, raz byłam na rybak z papciem. Dostałam straszliwego przypływu (u get it byłam na rybach, 'przypływu') adrealiny jak jedną złapałam. A potem śmiałam się jak hiena przez pół godziny. Okazało się, że moja rybka była największa.

Jak już wiecie, siedzę zamknięta w pokoju ze straszliwie małym kontaktem z ludźmi.
Nauczyłam się robić transparenty na photoshopie.
Planuje się nauczyć jak robi się bransoletki z gumek recepturek.
Zaczęłam robić (o zgrozo!) selfie.
Ale nie. Nie mam instagramu.
Nie trzeba się o mnie jeszcze bać.
Co tam jeszcze...
Ah
Planuje zabójstwo mojego brata.
(Ale nie na serio... chyba >:D)
JESZCZE ANI RAZU NIE BYŁAM W AQUAPARKU OD ROZPOCZĘCIA WAKACJI ;___;


To jest moja krótka letnia relacja.
Baj.

Ps.
Zamierzam pisać częściej, serio mówię.

sobota, 12 lipca 2014

...chyba trochę zaniedbałam bloga... *TROCHĘ?!*

Hai... nawet bardzo zaniedbałam.
Tak w ogóle cześć, wróciłam, obiecuję poprawę, proszę Internetusie o obłaskawienie.
Czy jakoś tak.

Cóż, na wstępie przepraszam, że przestałam pisać.
Chociaż chyba Crissie i Ziemniak dzielnie prowadziły bloga.
Tak patrzę...

...
To może napiszę, co się ostatnimi czasy działo?
- Skończyłam gimnazjum ze średnią 4,78 *głupi ma szczęście, jak głosi porzekadło*
- Trafiłam do 2 LO w P., do tej samej szkoły, co Ziemniak i Tenija.
- Klasa biol-chem, na rozszerzenie wybieram fizykę *do wyboru była jeszcze matematyka. Gomen, z dwojga złego wolę soczewki od całek*
- Wakacje spędzam w mieście, gdzie kwitnie moje nołlajfstwo *w ogóle jest takie słowo?*
- Znowu mam numer czwarty na liście *22 osoby w klasie, u Salad 15 - mat-fiz-inf, to wiele tłumaczy*

Jak się okazało, na żadnej z list ostatecznych nie wylądowały osoby z mojej podstawówki *bardzo głupi ma bardzo wiele szczęścia, jak głosi moja logika*
Potato będzie dalej mnie gimbusować, i to w liceum...

Niedawno minął rok, od kiedy Fiolet *a właściwie teraz SyriuszB* zmieniła mnie w Vocatarda.
Rozumiecie?
Od roku, ciągle, pasjonuję się CZYMŚ.
Na mnie to rekord.

Dobra, zero logiki w tym poście, wiem.
Dlatego kończę go.
Obiecuję jeszcze wpadać.

A jak nie, to pozwolę maltretować się 1D.

Piosenka na dziś *życiowa... i czemu Miku nosi w niej na włosach pigułki?!*
Hatsune Miku - Slow Motion.

Bez odbioru.

środa, 2 lipca 2014

Środa czy Sobota? Środa czy Sobota?

Joł maka paka! Nie spodziewaliście się mnie tak wcześnie! Ha Ha Ha!
Serio, sama się nie spodziewałam, że tak szybko napiszę. Tak serio, serio. Ale, że niedługo mam ten obóz, to lepiej coś nabazgrać przed nim, żebyście o mnie nie zapomnieli :D
Dzisiaj jeszcze dozmusze Karu i może Aji (której dawno nie było tu), żeby co nieco opisały xD
Chyba, że mają mega lenia, co się tyczy bardziej Karu.

Dobra, bez zbędnego pitolenia, którego jest tu już dużo. Dzisiaj minie praktycznie pierwszy tydzień wakacji (dla tych, którzy mieli zakończenie w czwartek). Ale dla mnie to już ponad 2,5 tygodnia temu się zaczęły. Bo wystawienie ocen. Od tego czasu miałam wywalone na szkołę, a przychodziłam tylko dla towarzystwa ;p
No i dla postanowienia, że wytrzymam w szkole do końca.
Takie tam uroki chodzenia do gimbazjum.

Ale już praktycznie 8.07 stanę się licealistką. Bo będzie wywieszona lista ostateczna. Będę wiedzieć wszystko.

Skończmy o szkole. W końcu są wakacje!
I to jest spory problem. Bo przez to nie wiem, co dzisiaj za dzień, ale chyba środa. I wg, najdokładniejszych wyliczeń, dzisiaj jest środkowy dzień roku. Cieszmy się i radujmy, bo taka jest wola nieba!
D: Haha, większej głupoty to ja w życiu nie słyszałem!
Wiem, ja też. Ale dobrze mi wyszło, co nie?
D: Może troche...
Nah, zawsze musisz coś popsuć...

O, i teraz przypomniało mi się, co wczoraj robiłam. Robiłam porządki w muzyce. Nie uwierzycie. Zbieram muzykę od 2008 roku. Moja najstarsza piosenka na dysku:
19 kwietnia 2008 rok. Sama piosenka jest chyba z 2006 jak nie wcześniej. 

Robi wrażenie, prawda? xD
Robiłam tyle razy reinstall systemu, ale się zachowała ;d 
Mam takich więcej. Nie usunę ich, dla "potomnych" xD
Niedługo zgram je na pendrive i będę je trzymać gdzieś w ukryciu. Dla bezpieczeństwa...

No dobra, kończe. Nie wiem, kiedy zobaczycie mnie tu, ale na pewno to nie będzie tak szybko...