Łohohohoho hoho dawno mnie tutaj nie było.
Zwalam winę na wakacje i lenistwo.
Takkk wakacje... spędzone w najbardziej idealnym stylu:
Zamkniętą w jednym pokoju 24 na dobe siedem dni w tygodniu z laptopem i dostępem do neta :3
Chociaż, raz byłam na rybak z papciem. Dostałam straszliwego przypływu (u get it byłam na rybach, 'przypływu') adrealiny jak jedną złapałam. A potem śmiałam się jak hiena przez pół godziny. Okazało się, że moja rybka była największa.
Jak już wiecie, siedzę zamknięta w pokoju ze straszliwie małym kontaktem z ludźmi.
Nauczyłam się robić transparenty na photoshopie.
Planuje się nauczyć jak robi się bransoletki z gumek recepturek.
Zaczęłam robić (o zgrozo!) selfie.
Ale nie. Nie mam instagramu.
Nie trzeba się o mnie jeszcze bać.
Co tam jeszcze...
Ah
Planuje zabójstwo mojego brata.
(Ale nie na serio... chyba >:D)
JESZCZE ANI RAZU NIE BYŁAM W AQUAPARKU OD ROZPOCZĘCIA WAKACJI ;___;
To jest moja krótka letnia relacja.
Baj.
Ps.
Zamierzam pisać częściej, serio mówię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz