Posty tylko od jednej osoby:

niedziela, 24 sierpnia 2014

A-ale jak to... Tylko tydzień...

No witam was o godzinie 8:34 rano. Jak opublikuję posta, będzie trochę bardzo po tej godzince, ale co tam.
No cóż...
Został nam tylko ty...
L: nie dobijaj, imouto. Nie dobijaj.
E-ehh, ale ktoś musi.
L: nie, wcale nikt nie musi.
...Dlaczego ja cię w ogóle słucham?
L: bo wiesz, że...
Mniejsza.

Dobrze, postaram się ominąć ten wielce drażliwy temat.
Podsumować minione tygodnie?
(Kiedy to znowu zaniedbałam blog...?)
Byłam w Porcie z Potato, "Grażyną" (poznałam ją) i Teniyą. W zasadzie najbardziej w pamięci utkwiły mi fotele masujące i samochodziki dla dzieci. Wlazłyśmy na karuzelę nawet (Teniya oczywiście to nagrała). Niestety, byłyśmy za dużym obciążeniem i karuzela kręciła się opornie.
W zasadzie pogłębiam swoje no-life-stwo (wiem, nie ma takiego słowa. Polska mowa elastyczna). Siedzę w sieci po kilka godzin, kiedy to piszę, męczę Crissie i łapię się za głowę, patrząc na resztę świata.
Minął 15 sierpnia, zmarłam we śnie.
I zaraz chyba pozbawię moją świnkę życia. Kto chce schaba? Gloria jest naprawdę tłuściutka.
Właśnie, właśnie. Wiecie, że skończyłam AU z Kagerou Project? (Jeśli nie znacie terminu AU - another universe, twoje przerobienie jakiejś istniejącej historii. Znaczy chyba. Onee-chan lepiej by to wytłumaczyła). I co z tego, skoro mam (dzięki Crissu) nowy pomysł? Dziwne, że mój mózg jeszcze ma zwartą formę.
L: a ma?
Nie wypłynął mi jeszcze uszami. Więc chyba ma.

Obkupiłam się w zeszyty, piórnik, mam nawet całkiem czarny zeszyt, z którego zrobię sobie 'Death Note'a'. Siostrzyczka się śmieje, że chce to zobaczyć.
Potatośka już zrobiła.

Lekko zahaczę o temat tabu...
*znaczące spojrzenie braciszka*
...zahaczę. Idę do liceum. Martwię się jak nie wiem co. Bo będą, zdaje się, dwie osoby z mojego starego rocznika w gimnazjum (w klasie, na korytarzach z dwa tuziny więcej). Oni mnie pamiętają jako kompletną świruskę (nie to, że nie zapracowałam na ten tytuł). A chcę zacząć od nowa...
L: no to zacznij. Przez wakacje chyba zdążyłaś trochę się wyciszyć?
Chyba, nie mam pewności.
L: dasz radę. Będę siedzieć obok i trzepać cię piórnikiem po głowie w razie widoku bliskiej erupcji głupawki.
Dziękuję. Kochany jesteś.

Cóż. Jak na mnie to sporo w poście. Jakby co, to bloga z Kagerou Project nie kasuję, bo będę tam zamieszczać nowe AU. Danganronpa też kwitnie, są zakusy na drugą część (czym załamałam Crissu).
Z domu się pewnie nie ruszę. Bo nie mam w sumie po co.

Zaczęłam też przeglądać stare posty na Pamiętniku. (Powinnam przycisnąć Ajiatę)
Przypomniało mi się 'dzielenie domu' z MD. *chlipa* śliczne czasy.
Pomijając, że siostrzyczkę bombardowałam prośbami o bycie w sieci. Bo RP.
Naprawdę jestem jakimś popitulonym dzieckiem.
Spytam się nee-chan, czy będzie pozwalać Komaedowi tu pisać.

Właśnie. Przypomniałam sobie, że miałam zbetować 6.2 na DR. Bo Crissie nie będzie mogła wrzucić.
Taki system, x.1 wrzucam ja, x.2 - siostrzyczka.
Nie mam co robić rano.
Zastanawia mnie, czemu mój kochany organizm uparł się obudzić mnie po siódmej. Szykuje się czy co?!

Piosenka na dziś:
IA ROCKS - Setsuna Drive
(Do tego zmodyfikowanego głosu trzeba jednak trochę przywyknąć. Przynajmniej ja tak myślę.)

Trzymajcie się ciepło. Bo chłodno się zrobiło~

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz