Coś długo posta nie było. To nie tak, że CHCE pisać czy coś... baka.
Od razu mówię nażarłam się czekolady i nie myślę trzeźwo.
Ostatnie dni ferii spędzam... no cóż spokojnie. Chciałam się postarać zacząć pisać albo dopracowywać projekt jednakże ten spokój nie daje mi normalnie myśleć.
Tak to czasami jest, masz na głowie zbyt wiele by móc myśleć o małych duperelach słodzących odrobinę życie.
To dość piękne, usiąść i z uśmiechem posiedzieć w ciszy. Zarazem jest to okrutna forma tortury.
Z innej strony rozpaczam bo w poniedziałek wracam do szkoły.
I DONT WANNA
DONT
PLS
CRISSOUT
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz