Crissie nienawidzi lata i dała o tym znać pare postów temu.
Crissie nienawidzi letnich gorączek spowodowanych gorącem. Nie wiem jak to się dzieje ale tak jest.
Od wczorajszego ranka jestem chora. Nieustanna gorączka która trwa do teraz, duszności, zwiększenie grawitacji dla mnie, ból gardła tak wielki ŻE NIE MOGĘ MÓWIĆ AGRHHHH
Na dodatek nie zmrużyłam dzisiaj oka przez halucynacje. Tag. Miałam halucynacje. Było tak gorąco, że o pierwszej rano by odgonić myśli o tych ludziach którzy wiecznie ode mnie czegoś chcieli, łaziłam wte i wewte po mieszkanku budząc moich rodziców.
ALE. Dostałam odrobiny spokoju, na godzinę czy półtorej, jednak mój zchrzaniony zegar biologiczny każe mi wstawać przed piątą.
Wyglądałam jak zombi. Jeej zazwyczaj wyglądam jak wampir to jest progress.
Chociaż do szkoły nie poszłam. Ale to chyba dobrze, jestem jeszcze większym antysocjalnym wyrzutkiem niż normalnie kiedy jestem chora. Wyglądam wtedy jakbym miała depresje.
I panikuje o każdą małą rzecz.
Eh...
Co ja jeszcze... ah tak pewnie nie chcecie słuchać ględzącej emo-podobnej dziwaczki, gomen.
Gomen ale nie gomen bitches.
Potrafię płynnie gadać językiem weeabo.
Totalnie.
Mam ochote na budyń waniliowy. Albo mleko waniliowe. Albo obydwa naraz.
Ale to boli jak łykam albo mówię.
T^T
Co ja zrobiłam by otrzymać taką kare?
Ah przypomniało mi się stare hasło do twittera. Jakimś dziwnym przypadkiem ciągle o nim zapominam.
Biedne hasło.
No cóż.
Kończę.
Pa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz