Dobry, wiernie nieliczni czytelnicy. Zdrowie dopisuje? W końcu taki chłód za oknem, o katar nietrudno...
Cholera, pitulę jak starsza pani.
L: ha, nic dziwnego, biorąc pod uwagę zbliżające się...
*gromi wzrokiem* milcz.
Przed chwilą wróciłam ze świata zewnętrznego, moje palce coś nie chcą współpracować. Zmarzły, no cóż.
Nie zgadniecie, gdzie byłam.
Już mówię - w schronisku.
Tak, będę mieć kolejnego czworonoga.
L: albo to on będzie miał ciebie, co okaże się początkiem końca panowania rasy ludzkiej, którą zawładną koty i psy...
Len, nigdy więcej nie pijesz 'soczków' od Dezyderego. Nie wiem, jaki to ma skład, więc...
L: ... ale nic od niego nie brałem ;-; zawsze mnie oskarżasz... *wychodzi z pokoju*
Eh.
Wracając do tematu - wraz z mamą wybrałyśmy się do schroniska, by znaleźć nowego towarzysza. Gdybyście to widzieli... mnóstwo psiaków, na nasz widok dostawały bzika. Każdy pragnął zostać czyiś...
Miałam dwóch faworytów. Czarnego labradora i białego owczarka szwajcarskiego (o wdzięcznym imieniu Sasha).
Na razie zapisane jesteśmy na labradorka (wymyśliłam mu imię Wasyl xD). W sumie nie mogę się doczekać, aż pies znajdzie się w moim domu.
A jutro urządzam przyjęcie. Urodzinowe. We wtorek kończę 'słodką szesnastkę' (dopiero).
Będzie sporo ludu - Satanista, Ziemniak, Teni, Syriusz, kuzyn Satanisty, Fajna_Dziewczyna, dwie dziewczyny z klasy... zapowiada się na wesoło.
Per Pijawka uznała, że skoro nie zgadzam się na zaproszenie jej siotry, to sama raczej też się nie pojawi, bo będzie jej nieswojo... eh.
Ostatnio wydrukowałam u niej kanji, fajnie, że się na to w ogóle zgodziła.
Pizzeria nosi piękną nazwę - Krowi Placek.
*koprofagia szerzy się...*
Dalej jest mi zimno.
Socjalizacja z klasą idzie pełną parą, o co zazdrosny jest Satanista.
Ziemniak została moją matką. Babcia mnie nie lubi.
Jutro przyrządzam świnkę morską jako danie dodatkowe na imprezkę.
Jestem demonem.
Poza tym wygrałam 5 u sensei Sygnalizatora. Wow, szok, jak to się stało, o mało nie spadłam z krzesełka.
Cały tydzień przeżyłam na luzie, sporo lekcji przesiedzieliśmy w hali sportowej, oglądając zmagania w piłce ręcznej.
(Kto oglądał, ten oglądał. Ja na ten przykład ćwiczyłam rysowanie mangi lub czytałam, zasłonięta słuchawkami.)
Przepadły wf-y. Szykują się zakwasy. Auć ;w;
Piosenka na dziś:
Tarou - Danjo.
Kisski, hugsy! (16nastka obowiązuję xD)
Danjo Danjo Danjo!
OdpowiedzUsuńÓmżeż!
Sweet? Sól jest bardziej słodka od ciebie. Mimo to: wszystkiego najlepszego i do zobaczenia w pppppplacku. ....
OdpowiedzUsuń