Tak. Wprowadziłam Karu w pokrzywy. No, ale kto by pomyślał, że tam będzie rzeka? Może to była ta trzecia, mityczna rzeka w naszym mieście? Nie wiem.
Karu chociaż trochę poznała terenu... I poćwiczyła wrzeszczenie mojego imienia...
Nah, przerwa techniczna, zmienię piosenkę, bo przy Centhronie ciężko się skupić.
Lepiej, już leci Dubbie.
Co mogę powiedzieć o wczoraj... Połaziłyśmy, widziałyśmy małe kotki, gadałyśmy o życiu i wgle. Czyli to co zawsze. Co mam dodać? Karu już wszystko opisała... Ja tylko mogłam mieć z niej wewnętrzny ubaw ^.^
D: No, było zabawnie. Wolałem jej nie popychać do wody bo by nas zabiła xD
I dobrze.
W piątek byłam na kolejnej sesji wróżbiarskiej u Satanisty-Zboczucha. I tym razem wyszło, że ktoś mi zrobi świństwo na wycieczce przez co "zostanie naruszona moja kobiecość". Wciąż nie rozumiem o co w tym chodzi. I nie będę się przejmować. Co ma być, to będzie. Już się nauczyłam, żeby się nie przejmować tym, co wychodzi we wróżbach (np. że moim problemem jest brak problemu).
Może teraz coś o szkole... Rozpiździel w lekcjach, bo matury. W piątek kończyłam lekcje o 11:30. Jutro kończę o 12:25. Żyć, nie umierać. No, dobra, trzeba umierać, bo ten zmieniony plan ;-; Zacznie się rzeź niewiniątek (no-może-nie-do-końca-niewiniątek-bo-moja-klasa-nie-jest-wcale-taka-niewinna).
Narzekam na brak weny i brak pomysłów. Jedynie mogę rysować kucyki z autyzmem. Chociaż chcę się wziąć za rysowanie ludzi. To będzie mieszanka autyzmu, artyzmu i onomatopei jedzenia bigosu. Nie pytajcie xD.
I tak samo nie mam weny i pomysłów na pisanie tu, więc skończę, żeby zachować resztki godności.
Piosenka na TERAZ:
Getter- Dubstep is dead
https://www.youtube.com/watch?v=gAcM0dj_o8s
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz