Hejo. Dopiero dzisiaj mam czas i siły, żeby napisać. Dlaczego?
Było bierzmowanie.
D: Dam dam daaam!
Tak, było bierzmowanie, a nasza szkoła jest taka "miła", że od wtorku do czwartku codziennie o 18:00 do kościoła, msza, próba i o 20:00 w domu. A ja mam jeszcze 2 projekty do zrobienia. Znaczy jeden już mam zrobiony (technika- cechy i typy aparatów fotograficznych -.-). Jak zjem obiad, to biorę się za WOS- rozmowa kwalifikacyjna. Specjalnie musiałam pobierać pół popołudnia program do obróbki filmów, bo Windows Movie Maker nie chce już ze mną współpracować i się wyłącza od tak. Wcześniej nie było problemów z nim, do czasu aż... *spojrzenie na Dezego* Nie bawiłeś się nim?
D: To nie ja tym razem...
Mam nadzieję...
No, ale wracając do bierzmowania... Na samej mszy było wesoło, nie było aż tak strasznie i wgle. Pewnie zapytacie o imię z bierzmowania. Agnieszka. Patronka dziewcząt ;)
I w sobotę była "mała" impreza. Wszyscy się bawili. Każdy na swój sposób. Rodzice zamówili dwie pizze 60 cm. Takie "bydle" przywieźli, że po jednym kawałku już się było najedzonym. Jeszcze do teraz czuję ją w żołądku.
Ha, jeśli jeszcze nie podjęliście próby wyjścia stąd (wiem, nawet mowa o pizzie tworzy chęć na jej zjedzenie), to wam powiem, że impra się skończyła po 12:00 (w nocy). Było wesoło. Jak nic.
A teraz część średnio miła: Wasza Potato znów idzie do szpitala. Mam nadzieję, że to ostatni raz. Więc znów będzie tydzień odstępu między postami...
D: Też mogę coś dorzucić?
A proszę cię bardzo.
D: Moje życie toczyło się do tej pory spokojnie, ale wczoraj, śmiejąc się z Ziemniaka, kiedy próbowała udawać mądrą i popisywała się wiedzą przed swoim kuzynem, zobaczyłem... JĄ. Była taka miła i mądra, i... Nie mam słów na nią. Po prostu...
Dobra, dobra, Chwila.. Przecież nie przechodziły tam żadne dziewczyny...
D: Może i nie przechodziły, ale zobaczyłem jej zdjęcie w telewizji...
Dezio się zakooochał! Dezioo sie zakoochał!
D: Pokażę ci ją i zobaczysz! *klika coś na klawiaturze i pokazuje zdjęcie*
Hahaha! To przecież Conchita Wurst. Kobieta z brodą!
D: Ładna jest. Nie rozumiem, o co chodzi.
Nie wiedziałam, że przeszedłeś na biseksualizm. Ale numer *tarza się ze śmiechu*
D: No weeeź...
Hahaha.
Dobra, z takim "wesołym" humorem kończę posta.
Widzimy się za tydzień... Albo troche wcześniej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz