Hejo. Tak, tyle starczy.
Święta, święta i po... No cóż... W końcu toć to tylko dwa dni. Nie pisałam, gdyż ponieważ wciągnęły mnie książki. Ale nie takie z "mądrymi" rzeczami, tylko takie fajne, które się da czytać.
No i jeszcze miałam małe problemy z kompem, ale to już naprawione.. Chyba...
Teraz małe nawiązanie do tytułu:
Scylla- Lany Poniedziałek. Wczoraj wyszłam na chwilkę dosłownie na dwór, żeby wynieść śmieci, a po drodze zdążyłam zostać oblana przez 4 osoby T-T. To bardzo demotywuje.
Charybda- Egzaminy. Pierwszy dzień najgorszy, bo Polski, Historia i WOS, czyli przedmioty, w których trzeba się dużo uczyć. To znaczy- powtórzyć.
Tak... Więc teraz tylko siedzieć i kuć...
No, ale potem weekend, 3 dni do szkoły i znowu weekend i szpital (Yay...). Tak trochę smutno... Ale chociaż nie będę w szkole xD.
Coż, dzisiaj znowu krótko, bo tak. Bo muszę iść powtarzać lektury...
Do jutra (?).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz