Hejo ziemniacki :P
Jakoś nie jestem dzisiaj w 'zmiennej' melancholii, bo nawet trochę (bardzo) się cieszę :P
Zaciesz jest nawet dobrze uargumentowany... Wiecie czemu?
1. Ominęłam -2 z zachowania (historia, o tym powiem potem)
2. Mam słuchawki :)
3. Jutro piątek.
Tak, to chyba te 3 powody, dzięki którym mam zaciesz ;p
Jeszcze tylko muszę poczekać na kuzyna (znowu korepetycje) i mogę sobie zacząć grać :).
A jeśli chodzi o historię, to niech to Karu napisze, bo mi się nie chce xD. Jestem leniwie szczęśliwa. Mogę? Mogę!
No, potem dopiszę dalej posta, bo nie wiem co teraz pisać...
Trzy godziny później...
No dobra, dalej nie wiem co pisać, więc jednak opiszę tę historię z historii xD
Otóż, jest sobie taka jak zawsze historia (wszyscy gadają), a uczennica A (tym razem literki xD) sobie czytała książkę (co tam, że ja też...). Nauczyciel podszedł do niej i kazał jej odłożyć książkę. Ona mówiła "już, spoko, odkładam", więc pewnie by odszedł, gdyby nie telefon, który leżał na ławce. Primo: miał zablokowaną klawiaturę, Secundo: Uczennica A go nie używała. A on i tak go wziął. Uczennica zdenerwowana, wyszła z klasy "do toalety". Jak wróciła zażądała zwrotu z wyjaśnieniem, że nie używała go i że porozmawiają sobie z dyrem. Hist(e)oryk trochę się zpietrał, ale nie oddał do końca lekcji. Bilans: Uczennica A odzyskała telefon, ale ma -7 z zachowania za wyjście z zajęć i rozmawianie na lekcji.
A my z Karu w tym czasie sobie robiłyśmy egzekucję na żurawiu origami. Tak sobie go załatwiałyśmy nożyczkami. Tylko ja się nieco zacięłam i mnie boli palec ;/. Krew się nie polała...
D: A szkoda...
No cóż...
A, i pisaliśmy sobie dzisiaj egzamin z Maty (ostatni, YaY!). Pytania zamknięte były gorsze od otwartych ;_;. Serio. Aż sie zdziwiłam. Na szczęście ten prawidłowy egzamin będzie już łatwiejszy... Chyba xD
Ale teraz czeka mnie 3 tygodnie orki. Ciekawe, co z tego wyjdzie...
Do jutra. Chyba
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz