A teraz smutna nowina, która NIE JEST ŻARTEM! Crissie odebrano coś ważnego. Coś co dawało esencje jej nołlajfowskiego życia. Coś co czciła niczym boga. Coś co kochała niezmiernie.
R.I.P. Internet Crissie
Tak, dzisiaj rano odebrano mi internet, to, że teraz mam nety to sprawka tego, że znalazłam jakieś wolne łącze. Ale ciiiiii nie mówcie tego nikomu. W ten czas zabiorę się za wieleeee obiecanych opowiadań i fanfoli... (łże) Czemu notka krótka? Ponieważ nie chce mi się pisać, a jeszcze muszę przepisać na laptopa pierwszy rozdział mojego fanfola z udziałem crissie. JEEEEEJ! Czujecie tą ekscytacje? Bo ja nie.
Na koniec poświęćmy minute ciszy zmarłemu...
R.I.P. Internet Crissie
Poprosiłam dzisiaj brata by mi dał zagrać w majnkrafty. Zgodził się... ale jeśli chodzi o mnie grającą to często się zgadza. Wciągnął mnie zaraz potem w Fable.
Criss Minkrafter? o.0
OdpowiedzUsuń