Jakoś widzę, że jeszcze ani Criss, ani Karu nie podzieliły się swymi przemyśleniami, więc robię to ja. Teraz pewnie się zastanawiacie nad nazwą posta. Serio, to BYŁ dzień dziwnych zjawisk...
A zaczęło się od Edebleee, które (o dziwo!) było w miarę normalne. No, może pomijając fakt, że robimy projekty z tego przedmiotu o katastrofie w Japonii... Ale to dopiero na maja, więc Nevermind...
Potem Matma. Nie wiem co skłoniło panią (ale pewnie jedna z naszych koleżanek), żeby zrobiła karną kartkówkę. Matematyczka jeszcze nie sprawdziła naszych wypocin z 5.02, kiedy pisaliśmy klasówkę z Figur podobnych, a jeszcze biedaczka dorzuciła wypociny z liczenia objętości czworościanu foremnego ;_;. Nie mówiłam wam (D: bo jesteś tu jeden dzień...), ale nasza nauczycielka Majmy jest drugą najbardziej cierpliwą nauczycielką (zaraz po babce od Historii, która ponownie jest na macierzyńskim- ciekawe dlaczego...), więc to było nadzwyczaj dziwne, żeby pisać karniaka. Przez całe 3 lata mieliśmy może 3-4 kartkówki (?). A tak to to pyta. No cóż...
Następny- Angielski. On był w miarę spoko. Bo nie było pracy domowej...
Potem- Religia. Ksiądz dyr musiał akurat zapytać MNIE (chociaż do tej pory tego nigdy nie robił... Oh God Why...) i z tego wyszło 4-... Ja po prostu nie wyrabiam (w przeciwieństwie do innych szkół, my mamy normalną religię z normalnymi sprawdzianami...), bo jak tak dalej pójdzie, to nie będę miała 6 na koniec... Chociaż i tak się przedmiot nie liczy, ale czerwony pasek, noooo... (D: Kujon...). Karu by powiedziała, żebym już się zamknęła, ale ja nie mogę. Muszę się wygadać.
Ostatnia była historia, to minęło szybciutko (mamy teraz z panem, który używa ZA DUŻO decybeli... (Słychać go chyba w NETTO, które jest jakieś 150m od sql, Nevermind...)
No ale co działo się jak wróciłam na chate? Tylko miźłam kątem oka pracę domową (prawie jak Karu- to zaraża, jak te cholerne tyldy...) i od razu wyszłam na podwórko, bo moje ziomki mnie wołały (co tam, że 5-6 klasa podstawówki, ważne, że można się pośmiać xD)
D: Oj, cofasz się w rozwoju...
Cii, nikt tego nie wie.
D: Oj tam, tylko te kilka osób, co czyta tego bloga.
Tak bajdełej pozdraffiam xD.
Ale wracając, jako że moje ziomki są rodzaju małpiackiego (czyt. Męskiego... Cholera, mam jutro sprawdzian z biologii, fajnie, ze teraz sobie przypominam...), to graliśmy w nogę (czaicie? JA w NOGĘ... Jak ja w piłkę ledwo trafiam... Co tam, że na zawodach byłam.). No, to chyba było ostatnie zjawisko na dzisiaj...
Patrzę, patrzę- trochę tego dużo, ale jeszcze coś napiszę...
A raczej wstawię.
D: Nie mów, że zdjęcia tego pedała.
Nie nazywaj go tak! Masz po nim imię!
D: Jestem chyba od niego starszy!
Hmm... Patrząc, to on też ma 19... Chyba... Jak jego brat ma 23, to on może mieć koło 19-20...
D: I tak jestem starszy!
Cichaj! A teraz, to co chciałam wcześniej wrzucić... Zdjęcia Czułka ^^. Nie wiecie kto to? Chodzi mi o Dezyderego Skowrona...
D: Rodzice musieli go nie kochać...
To tekst Karu! jego brat ma na imię Fabian...
D: To tym bardziej ich nie kochali...
Meh, dobra, nie przedłużam, oto i on :)
Te zabójcze zielone paczadła xD |
Dance xD |
Tu jeden z fanartów ;> Nie, nie mój... |
To chyba wszystko na dziś.
Piosenki na jutro: (Taka mała próbka jego głosu)
http://www.youtube.com/watch?v=C3fhbER9uig - Minecristmas (tak świątecznie troszq)
http://www.youtube.com/watch?v=jL_ybeF_RyI - Flappy Bird (uzależnia jak ta gra...)
http://www.youtube.com/watch?v=7NZR9k72L9o - Znowu mam bana.
To już na 100% all. Sayonara. Papa. Auwiedersehen (czy jak to się tam pisze). Goodbye. Ogólnie: AVE!
Po Słowie:
Oh, jakbym się nie pochwaliła, to bym umarła... Dostałam 6- z zajartów ^^ za takie ładne akwarium. Jutro je wstawię, bo na dzisiaj obrazki wystarczą...
Tak apropo brat Dezego to Florian nie Fabian :D (mądrala). I drugie też bardzo lubię Czułka (Dezy, żeby nie było powtużeń :D). Mam też plany nad zrobieniem bloga o Youtuberach, weszłabyś w to by mi pomóc? @KapiPriv
OdpowiedzUsuń