Ah niema to jak zakończenie trudnego dnia w szkole~~ Praktycznie wybiegłam z tamtego miejsca i w pięć minut zaszłam (raczej przybiegłam jak taki ninja) do domciu =w= wiecie, że to jest trzydziesty post? Yuppi, że aż tak daleko zaszłyśmy.
Mój dzień został rozpoczęty przez brutalną pobudkę o piątej rano. Wina Dyzia. Nie no na serio to mam taki zegar biologiczny, że nawet jak walnę kimono o czwartej to zawsze się budzę pomiędzy piątą a szóstą. Ale to mi daje nieco więcej czasu do posiedzenia na necie przed szkołą >.> Tak mam duże uzależnienie.
Lekcje jak lekcje przez pierwsze dwie godziny na przedsiębiorstwie logistycznym w magazynach (boże jaka długa nazwa...) pisałam sprawdzian ze statystyki... nic nie umiałam ale chyba mam piątkę. Pisało nas czworo (to był termin poprawkowy) A skoro w pakiecie ocen które dostałyśmy była dzida, trójka i dwie piątki, to mam piątkę bo wiem kto jaką ocene dostał prócz mnie ;_; Najlepsze jest to, że na zajęcia z tego nie przychodziłam przez półtora miesiąca... Dalej mieliśmy biologie i edb z wychowawczynią. Zostałam okradziona z ławki. Serio. Moja ławunia na przodzie w środkowym rzędzie zniknęła. Ukradli chamy... No nieważne, dowiedziałam się, że ktoś z mojej klasy przeczytał moje wypociny z prologu do nowego jałoica i musiałam tłumaczyć czym jest jałoi.
Dalej mieliśmy polski i kolejne dwie godziny sprawdzianu z działów biblia i mitologia. Ma-sa-kra~~
Godzine się zastanawiałam kim była Eufryda czy jak tam się nazywała. To nie jest jeszcze wisienka na torcie! Czytaliście kiedyś Apokalipsę św Jana? Ja na szczęście byłam w grupie gdzie musieliśmy wypisać znaki/symbole/idk Apokalipsy. Bez czytania tekstu. Jutro mam poprawkę z biologi, bo się nie uczyło i dzidę dostało. Kurna. I tak się nie nauczę. Prócz tego sprawdzian z matmy z którego szykuje się kolejna dzida.
A tak poza tym to nic ciekawszego się dzisiaj nie stało... wciąż nie znalazłam osoby do której należy ten długopis co go pożyczyłam (nie trzeba mi go było rzucać w twarz to bym zobaczyła od kogo! Teraz go nie odzyskasz!) Od środy mam rekolekcje więc zajmę się pisaniem jałoiców i kilku innych fanfoli.
Mam małe pytanko gracie Line Play? Jak tak to dawać nicki albo te invitation kody.
Kuroś przyszedł wczoraj wieczorem. Po obiedzie planuje go przesłuchać, nie wiadomo co on robił samemu (podejrzewam, że robili hardkorowe jałoi gdzieś w kącie z Dyziem).
Dobra to wszystko może na wieczór was jeszcze pomęczę, bajuśki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz