A tak przy okazji, siemka ludzie~!
Minęły dokładnie trzy dni od mojego ostatniego posta. Dla mnie to dużo czasu, nie wiem jak dla was. Chociaż biorąc pod uwagę, że niektórym zajmuje pół roku by coś wrzucić mieszczę się całkiem dobrze. ANYWAY
Niema to jak powrócić do szkoły po trzech tygodniach nieobecności. Całkiem rozkojarzona, nie wiedząca o co kaman, całkowicie niewinna. boże myślałam jak na zawał zejdę jak każdy zaczął się mnie pytać 'co się stało?', 'co se w palucha zrobiłaś', 'czyli żyjesz?' albo coś tak wkurzającego od moich nauczycieli jak 'teraz będziemy mieć cie na oku'. JEZUSIU MAM OCHOTĘ ICH WSZYSTKICH ZA OKNO POWYWALAĆ.
Dobrą stroną jest to, że unikłam sprawdzianu z pisania faktury, dwóch pytań i sprawdzenia pracy domowej z polaka. Co mi humorek poprawiło, ale zaraz po tym jak wychowawczyni na biologii powiedziała, że dostaniemy kartki z ocenami do podpisu dla rodziców chciałam sama skoczyć z tego przeklętego okna.
Nie wiem czemu tak się napaliłam na powrót.
No cóż na przywitaniu zostałam powiadomiona, że w tym tygodniu muszę napisać dwa zaległe sprawdziany + słyszałam, że mamy sprawdzian z chemii i historii, najlepsze jest to, że poprzednich z tych przedmiotów nie pisałam.
Jestem w czarnej dupie murzyna zamkniętego w piwnicy, w domu na ciemnej ulicy w środku nocy.
Ładne określenie.
W podręczniku od polskiego znalazłam dzisiaj zarypiasty malunek Bogini Fortuny. Wiecie co? Wiecie co?
znalazłam mamę Monokumy. Serio tu czarne tu białe, pani szczęścia i nieszczęścia. Musiałam ją narysować w moim stylu obok przy Psalmie 8 Kochanowskiego... na polskim ja robię wiele dziwnych rzeczy. BYLEBY TYLKO NIE ZASNĄĆ
Wiecie, że w gablotce na korytarzu szkolnym była wywieszona frekwencja za styczeń moja klasa zaliczyła się na 69%? Przypadek? NIE SĄDZĘ!
Wiem jestem straszna. Nawet jeśli nie pokazuje moich tendencji do bycia psychopatką z żądzą krwi/mordu niepotrzebne skreślić. Samo bycie zboczoną nastolatką odstrasza ludzi. Nie trzeba być od tak yangire i tego pokazywać... nieeeeee ja to ukrywam dla sienie. Te myśli gdzie rozrywam ciała na strzępy, albo wyobrażenia posiadania zakrwawionego noża w mej ręce a dookoła spoczywałby ciała osób które chodziły ze mną do klasy... Ahhh wspaniały zapach roznosiłby się w powietrzu... O czym ja tam gadałam... ach tak 69!
Mój brat często włazi na mojego tumblra albo na fejsa jak opuszczam laptopa i pisze do różnych osób wiadomości z 69. A potem oni są zupełnie 'Natalia wtf kobieto?! Nie byłaś taką cichą kujonką?!' Taaa cicha woda brzegi rwie. Ja tam mogę co innego rozerwać...
Nie wiem co tam jeszcze pisać, obiecałam, że jak skończę posta to wracam do książek, nauki, nadrabiania itp dlatego pisze byle głupoty... chociaż i tak ten cały czas 'nauko witaj' nie zajmie mi dużo czasu. Mam jakiegoś pstryczka w głowie, że jak raz coś przeczytam czy dwa to już zapamiętuje... chociaż jestem bardziej słuchaczem. idk jestem dziwna.
Wiecie co mnie wkurza. To, że Karu ma dostęp do statystyk tego ile osób i z jakich krajów nas na blogu odwiedza. Dlaczego tylko ona może to widzieć?! (T^T) Chce wiedzieć czy jakieś japońce nas śledzą.
Wkurza mnie też mój palec, gdziekolwiek go wetknę to mi niewygodnie... pffft wetknę...
Wkurza mnie... wkurza mnie... mój brat! Nie on zawsze mnie wkurza. Dzieciak jest jak własnoręcznie wyhodowany mini!Shintaro. Tylko, że wychodzi na zewnątrz nieco częściej. Serio cały czas siedzi przed kompem z słuchawkami w uszach (moimi słuchawkami) i albo ogląda lets playe albo gra w te całe Metiny albo gra w osu słuchając moich ulubionych piosenek. No i zawsze trzyma przy sobie butelkę napoju gazowanego. I ma wielkie wory pod oczami i wygląda jak wampir. No cóż jakoś się z nim żyje.
Może... one jest Shinem tego routa?! Ale nie ma martwej przyjaciółki/dziewczyny, a ja nie jestem Momo. Chyba... *szok* NIE.
No cóż na dzisiaj to koniec... nie mam niczego bardziej ciekawego do powiedzenia, no chyba, że chcecie słuchać jak pieprzę o mojej pierwszej śwince morskiej i je tragicznej śmierci....
OKEJ BAJUŚKI~!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz