Hejo pyreczki.
Nie napisałabym posta, gdyby nie wydarzenie sprzed chwili. Serio.
Więc otóż uwaga:
Ktoś na fotce przejrzał na oczy.
Dostałam pierwszą ocenę, na którą zasługuję. Chodzi mi o "3". Ha! Najlepsze jest to, że ten gościu jest z mojego miasta.
"Świat jest teatrem, aktorami ludzie [...]"
I teraz takie moje małe rozkminianie:
Co mi z tych siedemnastu "10" i dwudziestu czterech "11", jak ludzie klikają to na "najlepszym" moim zdjęciu, kiedy wyglądam gorzej niż wkurzony szop?
Ja nie mam kompleksów. Taka prawda.
"[...], którzy kolejno wchodzą [...]"
Nawet Karu może potwierdzić.
D: I ja.
C: I niestety ja też.
No, zgadzamy się wszyscy. Nie rozumiem idei "oceniania" ludzi ze względu na wygląd. Tylko nieliczni piszą ze mną i dostają "chipsową" odpowiedź ;p
Ale to nevermind.
"[...] i umierają [...]"
Po prostu denerwuje mnie to, że wiele osób, jak widzi "nieciekawą" twarz nie chcą poznać jej, nawet nie myślą o zagadaniu. Mnie to odrzuca. Nie lubię "przesadnie dbających o siebie" laluń, które chcą się upodobnić do lalki barbie/modelki/aktorki/wokalistki/trolla/ulubionej youtuberki (wybierz jedno).
Oj tak. Nie lubię też "lecących za trendami" i które przy okazji kolegują się z tymi, którzy za nimi gnają (za trendami oczywiście). Yyy... No sorry, nie wszyscy mają kasę na nowe IPhone'y, na ciuchy z Reserved czy innej ZARY. Jak będziecie "na swoim garnuszku", to sobie zobaczycie, jakie to są problemy.
"[...] każdy aktor niejedną gra rolę."
Dobra, dosyć tych społecznych problemów. AVE!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz