Tylko skoczę po Piccolo.
L:pff, Piccolo? Serio?
A co, chcesz Żubra? Wiesz, chyba przestanę wysyłać cię do sklepu po zakupy, bo zawsze wtedy wracasz...dziwny.
*Len prycha i wychodzi z pokoju*
Zachowuje się, jakby miał okres, muszę zaprzestać przebierania go w sukienki, bo mi zniewieścieje.
*zza drzwi* L: odczep się!
Albo Dezydery go odrzucił.
L: no zamknij się!
Dobra, dobra! Rajciu...
Tak w ogóle byłam dzisiaj na konkursie biologiczno-ekologicznym z Teniyą. Zajęłyśmy III miejsce.
Słownie: trzecie.
Nē! Dobre miejsce! Nawet bardzo, moim zdaniem.
Poza tym, gdy Ksiądz w końcu odwiózł nas z konkursu (i zresztą też zawiózł, to dziwne uczucie, bo Teniya mi zabrała miejsce z tyłu i musiałam gnieść się z przodu), ruszyłyśmy na dni otwarte do jednego z liceów w mieście.
Jednego z dwóch...
Dobra, kończę ten temat. Znaczy, opowiem o dniach.
Otóż tuptaliśmy klasą za przewodniczkami z liceum. Szkoła jest super, duża, ma "klimat", czułam się tam lepiej niż w "jedynce", do której później się udałam.
Czemu było mi tam lepiej?
Nawet nie wiem. Po prostu.
A poza tym nudy, uczyniłam z biednej Ajiaty kolejną autorkę (hmm, przez co czytający to ludzie staną się biedni...), namyślam się nad powołaniem Criss lub Potato na rolę adminki (a i tak to będzie sprowadzało się do zajmowania się techniczną stroną bloga, bo mi się nie chce ogarniać, nie no, żartuję). Koniec tygodnia. Jutro kursy i spotykam się z koleżanką na mieście.
Piosenka na dziś:
Kagamine Len - Scandal Between A Teacher and a Girl - First Trial
Całuski, koneko!
W dwójce jest lepiej bo ja. No... I nutella. Hihihi
OdpowiedzUsuń